Niedziela – wyruszamy w stronę Rumuni Spakowani, pozytywnie nastawieni zaraz po wypiciu kawy ruszamy w stronę przejścia granicznego w Koniecznej. Jest dość rześko, pierwsze kilometry uciekają szybko. Na tej granicy (jak i na wszystkich przekraczanych później) cisza spokój, brak jakiejkolwiek kontroli, standardowo tylko przy wjeździe do samej Rumuni dowód i można dalej. Na dzisiaj mamy…