Plan był szybki i dość spontaniczny…. niestety pogoda na Mazurach i Bałtykiem nie dopisywała, obraliśmy na cel Chorwację. Jakieś drobne przygotowania typu zielone karty, dodatkowe ubezpieczenia, pakowanie i ruszamy w środę rano. Pogoda również nie dała za wygrana i w deszczu męczymy się aż do Budapesztu, uzbrojeni w przeciwdeszczowe kombinezony wybieramy autostradę (Słowacja darmowa, Węgry…